Mój synek, Olivier urodził się w Szpitalu Wojewódzkim im. M. Kopernika w Gdańsku w 2007 roku. Olivier mimo ogromnej wagi, 5.580 gramów przy wzroście 63 cm, urodził się  siłami natury.

Lekarze wiedzieli wcześniej, że waga dziecka była bardzo duża ale niestety, nie zdecydowali się na cesarskie cięcie, o co oczywiście prosiłam. Olivier był bardzo duży więc nie obyło się bez poważnych komplikacji przy porodzie. Dziecko zaklinowało się w drogach rodnych. Lekarz zaczął naciskać mój brzuch rękoma i łokciami w celu wypchnięcia, wygniecenia siłą dziecka. Szarpiąc dziecko za głowę uszkodzono mu nerwy. Po długim i ciężkim porodzie, mój syn urodził się bez czynności oddechowych, siny z licznymi krwiakami. Odbyła się reanimacja a po chwili syn zaczął płakać.

Poinformowano mnie, że Olivier ma złamany obojczyk ale po dwóch dniach otrzymałam informację iż syn ma okołoporodowe uszkodzenie splotu barkowego lewego. Nerwy podczas porodu zostały wyrwane nieodwracalnie.

Od 11 lat nieustannie korzystamy z rehabilitacji, przechodziliśmy operację we Wrocławiu. Ręka Oliviera nigdy nie będzie zdrowa ale dzięki ćwiczeniom i planowanej operacji u dr. Bahma możemy wspólnie walczyć aby było lepiej.

Olivierowi brak rotacji zewnętrznej ramienia, którą można poprawić przez transfer mięśnia najszerszego grzbietu.

Syn pomimo uszkodzenia ręki stara się rozwijać równo ze zdrowymi rówieśnikami, uczęszcza na basen, gra w piłkę nożną, uwielbia sporty wodne. Każdego dnia patrzę na niego z podziwem jak pomimo swojej niedyspozycji stara się normalnie funkcjonować.