Podczas porodu Tymek doznał porażenia splotu ramiennego. Niedowład ręki i bardzo duży przykurcz w łokciu powoduje u niego coraz większe problemy z postawą. Ale nie poddaje się. Każdego dnia ciężko ćwiczy by odzyskać sprawność. Bardzo prosimy o wsparcie dla Tymka w opłaceniu kosztownej rehabilitacji.
W dniu 06.10.2016 roku Tymoteusz skończył 7 lat.
Tymek jest bardzo mądrym, wesołym i wrażliwym chłopcem. Nasz syn mimo swej niepełnosprawności jest bardzo aktywnym dzieckiem z wieloma pasjami.
Dużo radości sprawią mu: jazda na rowerze, na rolkach, jazda konna, pływanie i taniec. Taka duża ruchliwość Tymka pozytywnie wpływa na jego rozwój i na poprawę zakresu ruchu ręki.
Tymek jako 6 latek poszedł do klasy pierwszej. Ukończył ją z bardzo dobrymi wynikami. Te super wyniki w szkole są tym cenniejsze ze zostały osiągnięte pomimo opuszczenia trzech miesięcy zajęć – w tym czasie Tymek był w szpitalu na rehabilitacji.
Niedawno zaczął się nowy rok szkolny a Tymek jest już po kolejnym turnusie rehabilitacyjnym w Konsatncinie-Jeziornej. Cały październik spędził na turnusie.
Tymek jest bardzo dzielny i wytrwały w ćwiczeniach i rehabilitacji, choć zdążają się momenty słabości, gdzie płacze i nie chce ćwiczyć.
Od tego roku Tymek jest najszczęśliwszym chłopcem gdyż dostał najcenniejszy prezent na który długo czekał – siostrę ANIĘ.
Po powrocie ze szpitala z Anią Tymek czekał na nas z utęsknieniem. Bardzo się cieszył, że już jesteśmy w domu.
Po pierwszej kąpieli Ani, Tymek zadał mi najtrudniejsze pytanie jakie kiedykolwiek usłyszałam:
– Mamo a czemu Ania ma zdrową rączkę ?
W pierwszej chwili nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Wzięłam Tymka na kolana i wytłumaczyłam mu, że mamusia w inny sposób urodziła jego siostrzyczkę czyli przez cięcie cesarskie.
Choć zdajemy sobie sprawę z mężem, że rączka Tymka nie uzyska 100% sprawności to w dalszym ciągu walczymy – a tak naprawdę walczy Tymek. Tymoteusz potrzebuje intensywnej i długotrwałej rehabilitacji, by zlikwidować przykurcze w stawie łokciowym i by rączka, która obecnie jest o 2 cm krótsza rosła razem z nim. Przykurcz w stawie łokciowym powoduje, że Tymek ma problemy z tak prostymi czynnościami jak ubieranie się czy pisanie. Szybka męczliwość rączki sprawia, że Tymek zniechęca się do pracy. Mimo to motywowany jest do podejmowania działania, poprzez wydłużenie czasu na wykonywanie różnych czynności, a nie wyręczanie, dzięki czemu staje się odrobinę bardziej samodzielny.
W ciągu każdego roku Tymoteusz jeździ na kilka turnusów rehabilitacyjnych do Dziekanowa Leśnego i Konstancina – Jeziornej.
Jest pod opieką Centrum Edukacyjno – Rehabilitacyjnego „Szansa” w Piotrkowie Trybunalskim. Ćwiczymy także w domu. Jeździmy z min na rehabilitację prywatnie, do tego dochodzi nam jeszcze basen.
Po ostatnim turnusie, który miał miejsce w październiku 2016 r. Tymkowi został założony gips korekcyjny na staw łokciowy na okres 9 tygodni.
Gips musi być zmieniany co 3 tygodnie. Zdjęcie gipsu nastąpi 4.01.2017 r. Po zdjęciu gipsu Tymek zostanie na kolejnym turnusie rehabilitacyjnym, który będzie trwał 4 tygodnie.
Po turnusie rehabilitacyjnym zostanie zaopatrzony w nową specjalistyczną łuskę, dzięki czemu jego rączka będzie mogła się prostować.
Obecny przykurcz w stawie łokciowym to 60%. Porażenie splotu ramiennego to nie tylko uszkodzenie rączki, ale niestety praca nad całą postawą. U Tymka zaobserwowano początki skoliozy.
Te wszystkie działania mają na celu jak największe usprawnianie rączki Tymka, choć ta nigdy nie odzyska pełnej sprawności.
Dzięki rehabilitacji Tymek może wykonywać wiele czynności, bardziej cieszyć się życiem i mniej różnić się od swych rówieśników. Praca ta potrwa jeszcze wiele lat, tak długo aż Tymek będzie rósł.
Każdy dzień to walka o lepsze jutro.
Tymoteusz urodził się 06.10.2009 r. w Piotrkowie Trybunalskim przy ul. Roosvelta.
Jest naszym pierwszym dzieckiem. W ciąży czułam się świetnie. Dziecko rozwijało się prawidłowo przez cały okres ciąży. Do szpitala trafiłam w nocy, kiedy dostałam bóli porodowych. Poród przebiegał wolno, gdyż nie miałam skurczy. Po 5 godzinach położna podała mi środki na wywołanie skurczy, gdy nadal nic się nie działo, poprosiliśmy z mężem żeby wykonano mi cesarskie cięcie położna powiedziała „na to mamy jeszcze czas”
Gdy wreszcie główka dziecka zsunęła się w dół, dwie położne położyły mi się na brzuch mocno naciskając mówiąc, że nic się nie stanie dziecku, po kilku próbach naciskania na brzuch położna wyciągnęła dziecko (lekarza przy porodzie nie było).
Dwie godziny po porodzie, gdy przywieźli mi synka, zobaczyliśmy z mężem że Tymcio nie rusza rączką i ma ją jakoś dziwnie ułożona.
Stwierdzono porażenie splotu ramiennego lewego.
Kolejne dni w szpitalu były koszmarem. Nikt z personelu nam nie pomógł. Leżałam, płakałam i patrzyłam na bezwładna rączkę syna. Kiedy wróciliśmy do domu było mnóstwo pytań i co dalej z bezwładną rączka synka, dlaczego akurat MY? Po dwóch tygodniach mieliśmy wizytę u dr neurologii dziecięcej i ona nam w miarę wszystko wyjaśniła dała nam kontakt do rehabilitantki. Ale nadal pozostawało pytanie jak to długo potrwa? Tymoteusz jest rehabilitowany od drugiego tygodnia życia w domu i podczas prywatnych zabiegów.
Gdy Tymek ukończył 3 miesiące, jego uszkodzona rączka zaczęła się ruszać było to niewielkie poruszenie, ale dla nas bardzo duża radość. Tymcio wylewa dużo łez podczas ćwiczeń, ale widać duże postępy.
Z internetu dowiedziałam się o Fundacji Otwarte Ramiona.
Od razu nawiązaliśmy z nią kontakt i tak trafiliśmy do pani doktor Marii Grodner, która pomogła nam bardzo dużo i dała instruktaż jak mamy ćwiczyć z synkiem. Dzięki fundacji trafiliśmy na konsultację z profesorem Gilbertem, międzynarodowej sławy neurochirurgiem z Paryża (konsultacja odbyła się 14.03.2010r.w Dziekanowe Leśnym), sprawność rączki Tymka mile zaskoczyła profesora. Profesor wykluczył operację, ale rehabilitacji nie wręcz przeciwnie, więcej ćwiczeń. Tymek jest dzielny i nadal daje nam ćwiczyć, czasami ma słabsze dni ale dajemy radę. Widzimy bardzo dużą poprawę w funkcjonowaniu rączką, ale niestety nie jest ona jeszcze w pełni sprawna. Dnia 10.07.2010r. trafiliśmy na kolejną konsultację u dr Bahm z Aachen, tym razem już nie było kolorowo dr zaproponował nam operację, ponieważ rączka Tymka nie uzyska pełnej sprawności bez operacji. Operacja, może być przeprowadzona gdy Tymek skończy 1 rok życia i odbyła by się w Aachen u dr. Bahma. Dzięki bardzo intensywnych ćwiczeń Tymek zrobił bardzo duże postępy. Jeśli uda się utrzymać dotychczasowe postępy to jest szansa na ominięcie operacji. Walczymy dalej. Droga do pełnej sprawności daleka, ale rehabilitacja daje bardzo dużo więc warto.
Koszty operacji przekraczają nasze możliwości finansowe (5000 Euro + koszty podróży i pobytu). Dlatego prosimy o pomoc i wsparcie finansowe. O wykonaniu operacji postaramy się wszystkich powiadomić. Jeśli do operacji nie dojdzie zgromadzone fundusze na koncie Fundacji Splotu Ramiennego przeznaczymy na rehabilitację Tymka a także wspomożemy operację innego dziecka.
Iwona i Dominik Badek
tel. kom.: 500 11 04 37, e-mail: iwona.badek@gmail.com