Mam na imię Justyna. Do niedawna wiodłam spokojne i szczęśliwe życie u boku męża i córek.
Moje życie przewrócił do góry nogami nieszczęśliwy wypadek wskutek którego amputowano mi prawą rękę.
Amputacja sprawiła, że przestałam być samodzielna. Najprostsze czynności, o których na co dzień nikt nie myśli, teraz sprawiają mi trudność.

Przed wypadkiem spełniałam się zawodowo pracując jako kucharz. Uwielbiam gotować dla innych, zdecydowanie nie jest to dla mnie zwyczajna praca ale prawdziwa, życiowa pasja.

Straciłam możliwość realizowania jeszcze innego hobby – pracy w ogrodzie, w którym spędzałam każdą wolną chwilę.

Zawsze byłam i nadal pragnę być aktywną osoba. Lubiłam spędzać czas z moimi najbliższymi i przyjaciółmi jeżdżąc na rowerze, odbywając piesze wycieczki z plecakiem i robiąc wiele innych rzeczy, byle tylko nie siedzieć w fotelu. Teraz to się zmieniło. Z powodu utraty ręki moja samodzielność została bardzo ograniczona, a to zmusza mnie do pozostawania w domu…

Nie odzyskam już ręki, ani pełni sprawności. Moim światełkiem w tunelu jest jednak specjalistyczna proteza, która pozwoli mi w dużym stopniu zastąpić amputowaną rękę.  Powrót do względnej normalności zapewniłaby mi proteza bioniczna przedramienia, sterowna impulsami elektronicznymi z mięśni.

Koszt takiej protezy z rehabilitacją, serwisem i innymi zabiegami medycznymi wynosi około 350 tys. zł. Jest to olbrzymia kwota, której bez pomocy ludzi dobrej woli nie zbiorę.

Bardzo potrzebuję Waszego wsparcia ! Zdaję sobie sprawę, że nie wrócę do zawodu, chciałabym jednak móc w przyszłości znów stać się niezależna i być aktywna zawodowo i prywatnie – realizując swoje pasje, które są dla mnie motorem napędzającym do życia.

Każda, nawet najmniejsza darowizna przybliży mnie do tego celu. Dlatego bardzo proszę o wsparcie, o przekazywanie mi 1% podatku oraz o udostępnianie mojej zbiórki…

Za każdą pomoc serdecznie dziękuję!