krystian1minJesteśmy rodzicami Krystiana, który urodził się z uszkodzonym splotem ramiennym. Podczas porodu dziecku groziło niedotlenienie mózgu. Położna nie wezwała lekarza. Wyciągając dziecko siłą uszkodziła mu prawą rączkę. Doszło do zerwania nerwów.

Po porodzie cieszyłam się synem. Nikt nie powiedział mi, że dziecko jest chore. Dopiero rano przyniesiono mi Krystiana i kiedy zapytałam pielęgniarkę czy wszystko jest w porządku dowiedziałam się od pielęgniarki, że „oprócz tej rączki jest wszystko w porządku”. Dociekałam, co się stało, lecz nie usłyszałam informacji. Dopiero w czasie lekarskiego obchodu dowiedziałam się, że może to być złamany obojczyk i będzie teraz usztywniana rączka i wkrótce będzie wszystko w porządku. W ten sam dzień, dla pewności, zrobiono RTG. Okazało się, że rączka nie jest złamana. Po czterech dniach wypisano nas ze szpitala. W dniu wyjścia lekarz pediatra powiedziała, że „tu nic się nie da zrobić”. Zaczęłam szukać pomocy na własną rękę. W pierwszych tygodniach życia Krystiana dowiedzieliśmy się o rehabilitacji w szpitalu w Dziekanowie Leśnym. Zaraz z mężem i naszym synkiem pojechaliśmy tam. Przez cztery miesiące rehabilitacji nie było poprawy. Rączka była bezwładna. Następnie skierowano Krystiana na bolesne badania EMG w Centrum Zdrowia Dziecka. Niestety, podczas badania okazało się, że jest całkowite uszkodzenie nerwów.

Przez te siedem lat życia dziecka jeżdżę do Szpitala w Dziekanowie Leśnym na rehabilitację, w wyniku, której nastąpiła niewielka poprawa. Ręka jest krótsza, chudsza, nie może jej zginać w łokciu. Podczas jednej z rehabilitacji dowiedziałam się o przyjeździe profesora A. Gilberta z Jouvenet Clinique w Paryżu. Na konsultacji Profesor stwierdził, że Krystian powinien być operowany, gdyż sama rehabilitacja nie przyniesie poprawy.

krystian2minMy jako rodzice podjęliśmy próbę pomocy naszemu dziecku. Obecnie zbieramy środki finansowe na przeprowadzenie operacji.

Dziękujemy serdecznie za przeczytanie historii naszego dziecka.

krystian3minZ wyrazami szacunku

Rodzice Krystiana

OPERACJA KRYSTIANA

W dniu 16 stycznia 2004 r. w Klinice Jouvenet w Paryżu odbyła się operacja Krystiana, po której został założony gips, który nosił przez 6 tygodni. Po zdjęciu gipsu Krystian rozpoczął rehabilitację. Wiemy, że czeka nas i naszego syna jeszcze daleka droga. Nadal prowadzimy nieustającą, codzienną rehabilitację.

krystian5minW tym miejscu pragniemy serdecznie podziękować wszystkim ludziom wielkiego serca, którzy przyczynili się do naszego wyjazdu. Dziękujemy wszystkim firmom, gazetom jak i również osobom prywatnym. Szczególnie gorąco dziękujemy Pani Beacie Suskiej, która swoim zrozumienikrystian4minem i ogromnym zaangażowaniem służy najlepszą radą i wspiera w każdej trudnej i niepokojącej chwili.

Wdzięczni za pomoc.

Rodzice Krystiana

Katarzyna i Marek Gołębiewscy krystianprasa1minkrystianprasa2min