hjulii1_12minJesteśmy rodzicami 3 miesięcznej Juleńki. Nasza córeczka urodziła się 24.09.2007 r. w Szpitalu im. Świętej Rodziny przy ul. Madalińskiego w Warszawie. Już na miesiąc przed datą porodu wiadomo było, że dziecko jest bardzo duże z badania USG ok 4130 plus minus ok 600 gram, ale Pani wykonująca badanie powiedziała, żebyśmy na mniejszą wagę nie liczyli. Mieliśmy skonsultować sposób porodu z Ordynatorem położnictwa termin był wyznaczony 2 tyg. przed terminem porodu tj. 24.09.2007 na godz. 12.00. Niestety poród rozpoczął sie przed czasem. Podczas akcji porodowej okazało się, że łóżko, na którym mnie położono nie zostało należycie przygotowane min. nie było podpórek pod nogi od parcia i nie były popodłączane poszczególne elementy łóżka, w wyniku, czego lekarz musiał odbierać nasze dziecko na kolana, Dwie położne naciągnęły mi nogi na uszy i pomimo tego wysiłku Julia zaklinowała się barkami, czego następstwem było porażenie prawego splotu barkowego. Nasza córeczka urodziła się w zamartwicy niedotleniona z zsinieniami od palców lekarza i wybroczynami na całej główce.

Od dnia wyjścia ze szpitala Julia jest pod stałą opieką lekarzy i fizykoterapeutów w różnych ośrodkach hjulii1_2minrehabilitacji min. w Dziekanowie Leśnym u dr. Grodner. Ćwiczymy w domu, a poza tym 3 razy w tygodniu mamy zajęcia w w/w ośrodkach. Po seriach rehabilitacji około 2 tyg temu uzyskaliśmy poprawę ruchu rączki w barku i widoczny jest jej ruch do góry. Nie da się opisać radości, jaką przyniosły nam te efekty.

Niestety w dniu 12.01.2008 r na konsultacji zorganizowanej przez Fundację Splotu Ramiennego prof. A. Gilbert oznajmił nam, że Juleńka musi zostać poddana operacji neurochirurgicznej celem rekonstrukcji nerwów. Niestety, aby operacja przyniosła pożądane efekty powinna zostać wykonana jak najszybciej. Najlepszą kliniką zajmującą się rekonstrukcjami splotów jest klinika „Jouvenet Clinique” w Paryżu w której operuje prof. A. Gilbert. Niestety koszt operacji wynosi 4 tys. EURO + koszt zakwaterowania i dojazdu. Nie będziemy ukrywać, iż w naszej sytuacji jest to kwota nie osiągalna.

Oprócz Julii, mamy jeszcze 2 letniego synka z Zespołem Downa, który wymaga mojej stałej opieki, przez co nie mogę pójść żadnej pracy. Utrzymujemy się hjulii1_5minz pensji męża 1000 zł oraz mojego zasiłku na syna 729 zł. Jak łatwo jest obliczyć naszych pieniędzy ledwo starcza na utrzymanie a co dopiero mówić o pokryciu kosztów operacji.

Bardzo liczymy na pomoc. Dla nas jako rodziców liczy się wszystko, co może, w jakikolwiek sposób przybliżyć nas do operacji naszej córeczki.

Będziemy wdzięczni za każdą pomoc.
Wdzięczni rodzice,
Aneta i Tomasz Kazimierczak

Historia Julii Kazimierczak cd. 20.06.2008

Nareszcie! Udało się nam zebrać pieniążki na operację Julii, za co wszystkim darczyńcom SERDECZNIE DZIĘKUJEMY.

Dnia 26.03.2008 roku w Clinique Jouvenet w Paryżu Julia została poddana operacji rekonstrukcji nerwów. Operacja trwała 4 godziny.

Po zakończonej operacji prof. Alain Gilbert poinformował nas o tym co udało się zrobić. Nerwy Julii nie zostały całkowicie przerwane, więc uniknęła ona przeszczepu a połączenie zostało wykonanehjulii1_15min za pomocą kleju hjulii1_13minbiologicznego. Podczas operacji okazało się również, że biceps nie pracuje tak jak powinien i to profesor również poprawił. Nasza córeczka nie była włożona w kokilkę, ale unieruchomiona za pomocą tubegaze (elastyczno – bawełniany rękawek) zawiązanej wokół klatki piersiowej i szyi. Julia bardzo dzielnie znosiła unieruchomienie aczkolwiek złościła się, że nie może leżeć na brzuszku.

W dniu 16.04.2008 r został ściśgnięty opatrunek usztywniający i rozpoczynamy systematyczną rehabilitację. Mamy nadzieję, że uda nam się osiągnąć pełną sprawność rączki u naszego dziecka.

HURA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wdzięczni i szczęśliwi rodzice
Aneta i Tomasz Kazimierczak