Nasza córka Pola urodziła się 1.08.2017 roku. Cała ciąża przebiegała książkowo, wszystkie wyniki badań, w tym usg były idealne.
Poród odbył się siłami natury.
Dzidziuś, z zapewnień lekarzy, miał ważyć góra 3.700 gramów. Podczas porodu nastąpiły komplikacje z wytaczaniem barków. Pola rodziła się z rączką przy buzi, owiniętą wokół szyi pępowiną.
Zastosowano manewr McRobertsa.
Córka urodziła się z wagą 4.150 gramów, nie płakała. Zobaczyłam tylko sine ciałko i nikt nic więcej mi nie powiedział. Po interwencji męża uzyskaliśmy informacje, że córka musi być w inkubatorze, podłączona do aparatury wspomagającej oddychanie, gdyż urodziła się w średniej zamartwicy dostając 4 punkty w skali Apgar.
Po 2 dniach zauważyliśmy, że córeczka nie rusza rączką. Zaczęliśmy pytać lekarzy i wtedy dowiedzieliśmy się, że Pola ma porażenie splotu barkowego prawego (C5, C6). Po sześciu dobach wypisano nas do domu i skierowano na rehabilitację. Od razu zaczęliśmy działać i wpisaliśmy Polę na listę oczekujących na rehabilitację.
Niestety nie doczekaliśmy się. Dostaliśmy telefon z Uniwersyteckiego Szpitalu Dziecięcego w Krakowie z informacją, że Pola ma podwyższony poziom fenyloalaniny i konieczna jest dalsza diagnostyka pod kątem fenyloketonurii. Po półtorej doby w domu musieliśmy wyruszyć do Krakowa, do szpitala.
Jak się okazało Pola ma klasyczną fenyloketonurię i do końca życia musi być na bardzo restrykcyjnej diecie dostosowanej do jej indywidualnych potrzeb.
Nie stosowanie takiej specjalistycznej diety spowodowałby upośledzenie umysłowe.
W szpitalu w Krakowie, Pola od razu była rehabilitowana a po powrocie do domu zaczęliśmy prywatną rehabilitację, 5 razy w tygodniu. Pola dzielnie znosi wszystkie masaże i ćwiczenia, mimo wszystko jest radosnym dzieciaczkiem. Co 3 miesiące jeździmy do Katowic, do neurologa w celu sprawdzenia postępów Poli, ponadto raz w miesiącu jesteśmy w Krakowie na wizytach w poradni metabolicznej. Obecnie, dzięki intensywnej rehabilitacji, Pola ładnie rusza rączką ale jeszcze nie powróciły wszystkie ruchy, zwłaszcza rotacja zewnętrzna ramienia dlatego konieczna jest dalsza długotrwała rehabilitacja.
Każda nawet najmniejsza pomoc będzie dla nas wsparciem w walce o dobry rozwój ruchowy i intelektualny naszego dziecka…