Kuba w 2017 roku, w wieku zaledwie 25 lat, przeżył koszmarny wypadek na motocyklu. Lekarze cudem uratowali jego życie, ale nie uratowali jego ręki. W wyniku porażenia splotu ramiennego, Kuba ma całkowicie niesprawną rękę, a od dnia wypadku towarzyszy mu ból neuropatyczny. Kuba jest cały czas pod opieką lekarzy. Konieczne są dalsze badania, rehabilitacja. Szukamy sposobu, aby uśnieżyć jego ból!
W wyniku wypadku doznałem wielonarządowego obrażenia, z czego najgorszym okazało się być porażenie Klumpke z awulsyjnym uszkodzeniem korzeni i przerwaniem pnia górnego, prawego splotu ramiennego.
Przed wypadkiem byłem sprawnym chłopakiem, prowadzącym aktywne życie. Służyłem w Ochotniczej Straży Pożarnej, byłem kaskaderem filmowym, instruktorem Break Dance i snowboardu. Miałem dobrą pracę i wiele pasji. Wypadek całkowicie odmienił moje życie. Jestem niepełnosprawny w stopniu znacznym i na razie niezdolny do zatrudnienia.
Brak czucia w prawej ręce powoduje duże trudności w zwykłych czynnościach codziennego życia. Stale towarzyszą mi uciążliwe bóle neuropatyczne, które pomimo przyjmowania wielu, bardzo silnych i drogich leków – nie ustępują. Przeszedłem już pierwszą operację rekonstrukcji splotu. Przede mną kolejne. Czeka mnie długotrwałe leczenie, bez gwarancji wyzdrowienia.
Ja jednak nie poddaję się i mimo ciągłego bólu, wytrwale dążę do wymarzonego celu. Najpewniejszą drogą jest stała intensywna rehabilitacja, która niestety jest bardzo kosztowna. Potrzebuję również pomocy wielu innych specjalistów.
Mój ojciec nie żyje, a moja mama pracuje ponad siły, by sprostać naszym wydatkom. Pomaga nam rodzina, ale i tak to wszystko jest przysłowiową „kroplą w morzu potrzeb”.
Zwracam się z prośbą do wszystkich dobrych ludzi o wsparcie finansowe. Jeśli możesz pomóż mi – wpłać darowiznę na konto Fundacji Otwarte Ramiona lub przekaż 1,5% podatku lub darowiznę. Każda złotówka jest dla mnie szansą na odzyskanie choć części utraconego zdrowia.