29 września 2015 roku o godzinie 15:45 zaczęła się historia Marcelinki Kusińskiej.
Marcelina urodziła się z lewostronnym porażeniem splotu ramiennego.
Poród był trudny, mała była podwójnie okręcona pępowiną wokół szyi. Marcelina urodziła się wiotka, z zaburzeniami krążenia obwodowego, pojedynczymi tonami serca. Lekarze od razu zauważyli u niej ułożenie lewej kończyny wzdłuż tułowia bez odruchu. Już od pierwszego miesiąca została objęta rehabilitacją. Pierwsze efekty ćwiczeń i zabiegów pojawiły się po około 2 miesiącach.
Marcelinka zaczęła ruszać rączką, jednak nie na tyle sprawnie jakby można było się spodziewać. W kwietniu dowiedzieliśmy się o turnusach rehabilitacyjnych w szpitalu w Dziekanowie Leśnym koło Warszawy i zaczęłyśmy tam co miesiąc jeździć na 3 tygodnie. Obecnie uszkodzenie jest już mniejsze, jednak dalej rączka jest słaba i mała chętniej posługuje i bawi się zdrową rączką.
Marcelinka jest cudownym, uśmiechniętym dzieckiem, jest ciekawa świata i wszystkiego co ją otacza.
Każdy rodzic pragnie dla swojej pociechy szczęśliwego dzieciństwa, więc i my chcemy dla niej jak najlepiej. Boli nas fakt, że nie może być sprawna jak inne dzieci. Często zadajemy sobie pytanie co jej odpowiemy za kilka lat jak zapyta „Mamusiu dlaczego ja mam inną rączkę niż inne dzieci„, „Czy długo będę musiała jeszcze ćwiczyć?„.
Przed nami wieloletnia rehabilitacja i wspomaganie ruchowe. Mamy jednak nadzieję, że w przyszłości, Marcelina będzie mogła ruszać ręką i bawić się jak inne dzieci. Do tego jednak potrzeba wiele miłości, cierpliwości, wysiłku, wiary i niestety pieniędzy, które pokryją choćby koszty rehabilitacji i dojazdu na nią. Dlatego będziemy wdzięczni za każdą złotówkę wpłaconą na konto Marcelinki, bo dzięki temu w przyszłości jej ręka będzie sprawna.
Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagają, bo to stanowi dla nas ważny wkład w usprawnianie rączki naszej córeczki. Nawet nieduże kwoty, gdy jest ich dużo, pozwolą uzyskać duży efekt, a my będziemy wszystkim wdzięczni za każdą okazaną pomoc.
Główka, nosek i malutkie rączki,
już niedługo nóżki będą stawiać kroczki.
Malutkie usteczka, delikatne włoski –
patrząc na to cudo znikają wszystkie troski!