Malarczyk Wiktoria urodziła się 18.07.2012 r., w jednym z Kieleckich szpitali, jest naszym drugim dzieckiem. Po porodzie ważyła 4,280 kg i mierzyła 56 cm. Na ostatniej wizycie u lekarza prowadzącego okazało się, że mam nadciśnienie tętnicze i zostałam skierowana do szpitala. W trakcie badań na oddziale pojawiły się skurcze, mimo to lekarz, który pełnił dyżur nie zdecydował się na cesarskie cięcie i poród odbył się siłami natury. Podczas porodu dziecko zaklinowało się i zostało wyciśnięte z brzucha, przez lekarza. W wyniku tego Wiktoria doznała urazu splotu barkowego typu Erba prawej rączki. Miała również wylewy dospojówkowe oraz krwotok do nadnerczy. Od narodzin Wiktoria nie unosiła rączki, nie zginała w łokciu. Jedynym pocieszeniem był fakt, że poruszała paluszkami.
Pierwsze kroki po wyjściu ze szpitala skierowaliśmy do Wrocławia do profesora J. Godzińskiego, gdzie przebywałam z córką na Oddziale Chirurgii przez tydzień, podczas którego wykonano badanie EMG i stwierdzono, że nasza córka musi być rehabilitowana. Udaliśmy się również na konsultację zorganizowaną przez Fundację Splotu Ramiennego i profesor A. Gilbert stwierdził, że nasza córka ma szanse na to aby uniknąć operacji, potrzebna jest jednak ciągła rehabilitacja.
Będąc w Dziekanowie Leśnym na turnusie rehabilitacyjnym u Pani doktor M. Grodner nasza córka zaczęła zginać rączkę i lekko unosić ją do góry. Staramy się zrobić wszystko, aby pomóc naszej córce i wierzymy, że ciągła rehabilitacja pomoże przybliżyć ją do normalnego życia.
Rodzice małej Wiktorii, Aneta i Kamil Malarczyk.