W niedzielę 31 marca 2019 roku w drodze do domu uległem poważnemu wypadkowi motocyklowemu. Przeżyłem, chociaż mój stan był bardzo ciężki. Z licznych obrażeń m.in. krwiak i obrzęk mózgu, odma opłucnowa – stłuczenie płuc,  złamanie trzonów Th6, Th7, otwarte złamanie obu kości przedramienia prawego i złamanie wyrostka dziobastego kości łokciowej prawej, niestabilne zwichnięcie stawu łokciowego prawego, otwarte złamanie kości śródstopia prawego i podejrzenie uszkodzenia slotu ramiennego, co w późniejszym czasie (lipiec 2019 r.) – po wyciągnięciu elementów metalowych z prawego przedramienia i wykonanym rezonansie splotu ramiennego potwierdziło się podejrzenie lekarzy – uszkodzony splot ramienny.

Oznacza to, że mam porażone wszystkie  funkcje kończyny górnej prawej (zginanie, prostowania w stawie łokciowym, promieniowo-nadgarstkowym i stawach ręki, odwodzenie, chwytanie, brak czucia w obrębie skóry okolicy naramiennej i wzdłuż bocznej powierzchni ramienia i przedramienia. Ręka zwisa bezwładnie wzdłuż tułowia. Obciąża to bardzo bark, w związku, z czym odczuwam silny ból.  Nie mogę ruszać ręką, więc nie mogę wykonywać najprostszych czynności.

Przybyszewski Damian, Fundacja Otwarte Ramiona

Dla mnie, młodego mężczyzny, ojca dwóch chłopców jest to bardzo frustrujące: nie mogę z nimi jeździć na rowerze, grać w piłkę, pływać, nawet krótki spacer sprawia mi ból. Nie mogę również odciążyć mojej żony w wielu obowiązkach domowych, ani jakże ważne zarabiać na utrzymanie mojej rodziny.

Wypadek – nie pamiętam jak do niego doszło – zabrał mi prawie wszystko z dotychczasowego życia.

Z perspektywy tego, co przeszedłem, pobyt na OIOM, później dalszy pobyt na ortopedii, dochodzenie do sprawności po wypadku, potrafię docenić zwykłą ludzką codzienność.   W całej mojej tragedii, to niezwykłe jak bardzo zacząłem doceniać życie, które miałem przed wypadkiem i jak bardzo chcę wrócić do możliwie największej sprawności.

Chociaż wielokrotnie cierpię z bezsilności, moje serce, mój umysł, szeroko chłoną każdą chwilę, którą dane jest mi przeżywać. Moja rodzina jest dla mnie ogromnym wsparciem, daje mi dużo siły w walce o zdrowie. Moi bliscy tłumaczą mi, że w takich przypadkach jak mój nic nie dzieje się od razu. Wiem, że Opatrzności zawdzięczam każdą sekundę życia i dla moich bliskich będę walczyć o poprawę jego, jakości. Obecnie bardzo intensywnie rehabilituję uszkodzoną rękę, jednak nie ma żadnej poprawy w zakresie porażonych funkcji.

Dotychczas lekarze skupiali się na braku zrostu dwóch kości przedramienia. 12 sierpnia 2019 roku przeszedłem operacje prawego przedramienia, polegającą na jej zespoleniu.

Lekarz, który mnie operował zasugerował szybką konsultację ze specjalistą od splotu barkowego (w Polsce są to jednostki), gdyż jak podkreślał ręka jest mocno odnerwiona, a czas jest bardzo ważny. Zaczęliśmy wraz z żoną szukać informacji w internecie, gdzie na szczęście natrafiliśmy na podopiecznego fundacji Otwarte Ramiona, który dzięki swojemu dobremu sercu opowiedział nam swoją historię i wskazał kierunek drogi, którą podążyliśmy.

Skontaktowaliśmy się z fundacją Otwarte Ramiona, dzięki której mogłem uczestniczyć w konsultacjach z dr Bahma i dr Luszawskim – specjalistami od splotu ramiennego, którzy zgodnie potwierdzili, że bez kolejnej operacji szansa na usprawnienie mojej ręki z każdym dniem maleje, dlatego bardzo ważne jest, aby przeprowadzić ją jak najszybciej, ponieważ jest to kluczowy czas dla regeneracji nerwów (regenerują się one przez około 1 roku do 1,5 roku).

Operacja polegać będzie na utworzeniu pomostów w miejscu uszkodzonego nerwu.

Pomosty-nerwy będą pobrane ze stopy i lewego barku. Po takim zabiegu istnieje duża szansa na znaczną poprawę i powrót funkcji ręki. Na poddanie się operacji zaproponowano mi dwa miejsca: Katowice – Polska oraz Achen-Niemcy. Z oczywistych powodów wybrałem Polskę. Niestety koszt tej operacji wynosi 21 tysięcy złotych plus koszty związane z pobytem oraz wydatki związane z późniejszą intensywną rehabilitacją. Kochani proszę Was o pomoc.  Liczy się każda złotówka. Wystarczy wpłacić pieniądze na konto Fundacji Otwarte Ramiona lub przekazać 1% podatku, koniecznie z dopiskiem „Damian Przybyszewski”.

Z góry dziękuję za Waszą pomoc! Wierzę, że mi się uda powrócić do zdrowia.