Hania urodziła się 31 sierpnia 2019 roku w Chrzanowie. Ze względu na zbyt dużą wagę dziecka, lekarze powinni byli przeprowadzić cesarskie cięcie. tak się jednak nie stało. Hania urodziła się w sposób naturalny. Niestety w trakcie porodu doszło do komplikacji w wyniku których została uszkodzona lewa ręka dziewczynki. U Hani zdiagnozowano uszkodzenie lewego splotu barkowego typu Erba.
Hanna urodziła się 31 sierpnia 2019r. w Chrzanowie. Jest pogodnym, szybko rozwijającym się dzieckiem. Jedyną przeszkodą w zaczynającym się poznawaniu świata jest jej lewa rączka.
Hania, decyzją lekarzy, przyszła na świat siłami natury, choć powinno zostać wykonane cesarskie cięcie, ze względu na zbyt dużą wagę dziecka w stosunku do szerokości kanału rodnego mamy. Zaraz po porodzie domniemano uszkodzenie lewego splotu barkowego typu Erba.
W pierwszym dniu, ku naszemu przerażeniu, ledwie ruszała rączką, w późniejszych zaczęła nią delikatnie poruszać. Po konsultacji z ortopedą potwierdzono diagnozę. Pokazano nam ćwiczenie metodą Vojty, polecono rączkę zawijać, dano skierowania do różnych poradni, bez polecenia żadnego specjalisty, i kazano odczekać co najmniej 5 tygodni, bo ,,może sama władza w rączce wróci”.
Przez wzgląd na nasz brak wiedzy zaufaliśmy lekarzom, ale zaraz sami zaczęliśmy szukać informacji na temat tego rodzaju uszkodzeń.
Dosyć szybko udało nam się załatwić wizytę u specjalisty, ale gdy Pani doktor zauważalnie bała się dotykać córki i sama przyznała, że nie wie co powinniśmy zrobić, poleciła trzymać się wcześniejszych zaleceń i szukać dalej, zaczęliśmy intensywnie poszukiwać kogoś kompetentnego. Większość mówiła, żeby czekać, bo ,,dziecko jest jeszcze za małe na rozpoczęcie rehabilitacji”, nie wiedzieliśmy co robić.
Przez przypadek trafiliśmy do rehabilitanta, który zajmował się dziećmi z tym uszkodzeniem i powiedział, że już w pierwszej dobie powinniśmy zacząć coś robić. Gdyby rehabilitacja została rozpoczęta odpowiednio szybko, to być może nie było by przykurczu mięśni w rączce, który się pojawił.
Aktualnie Hania uczęszcza na rehabilitacje i ćwiczy z nami w domu. Dobrze reaguje na ćwiczenia, a zakres ruchu widocznie się poprawił, w stosunku do pierwotnego stanu. Córka powoli zaczyna się przyzwyczajać do codziennych ćwiczeń, choć widocznie za nimi nie przepada.
Będziemy dążyć do uzyskania jak największej władzy w rączce, dlatego w imieniu swoim i Hani bardzo prosimy o wsparcie w leczeniu!