Mam na imię Dominik. Uległem poważnemu wypadkowi komunikacyjnemu, który miał miejsce 19.maja 2019 r. Samego wypadku do końca nie pamiętam obudziłem się po ponad dwóch tygodniach ze śpiączki wtedy już nie czułem ręki z powodu uszkodzenia splotu ramiennego prawego.
Do szpitala trafiłem w ciężkim stanie gdyż lekarze dawali mi 10% szans na przeżycie.
Miałem liczne urazy klatki piersiowej, złamania kręgosłupa szyjnego, żeber, rozległy uraz mózgu, odmę opłucnową, niewydolność oddechową gdzie musiał za mnie oddychać respirator a także krwiaka który rozerwał tętnice szyjną (kręgową) przez co do mózgu dopływa mi mniejsza ilość krwi, a z nią tlenu.
Po przejściu z oddziału Intensywnej Terapii na oddziała Rehabilitacji byłem pionizowany i uczyłem się odnowa chodzić i utrzymywać równowagę.
Na tę chwilę mój stan zdrowia jest dobry pomimo że muszę brać leki neurologiczne i kardiologiczne, a także zmagać się z niedowładem ręki, który powoduje trudności w życiu codziennym, którego przed wypadkiem nie miałem.
Codziennie noszenie ręki w temblaku który podtrzymuje mi rękę aby nie zwieszała bezwładnie powoduje ból barku.
Byłem aktywnym chłopakiem którego wszędzie było pełno i z chęcią każdemu pomagałem.
Na tę chwilę znaleźliśmy lekarza który podejmie się operacji przeszczepu nerwów które w pewnym stopniu ustabilizują mi prawy bark a także ewentualne zgięcie ręki w łokciu oraz możliwość jakiegokolwiek poruszania palcami.