Cześć jestem Adaś. Uszkodzono mnie przy porodzie, który był bardzo ciężki.
Mam porażenie splotu ramiennego typu Erba i kręcz szyi. To oznacza, że nie będę rozwijał się tak jak inne dzieci. Abym w przyszłości był samodzielny i mógł żyć bez bólu, muszę dużo ćwiczyć. Czeka mnie też bardzo poważna operacja neurochirurgiczna, a po niej wieloletnia rehabilitacja. Ale to jedyna szansa dla mnie abym odzyskał jak największą sprawność.  Dlatego, z całego mojego malutkiego serduszka proszę o pomoc i wsparcie, a za każdą złotówkę, 1,5% podatku czy chociaż udostępnienie mojego apelu, ogromnie dziękuję!

Nasz synek Adaś urodził się 25 września 2023 roku. Ważył 3660 kg i mierzył 55 cm.

Poród był bardzo ciężki.

Mimo, że ja, mama Adasia, choruję na cukrzycę drugiego stopnia, lekarze nie chcieli wykonać cesarskiego cięcia. Musiałam rodzić „siłami natury”.

Adaś zaklinował się w kanale rodnym.

To było bardzo niebezpieczne, liczyły się sekundy, które mogły przeważyć o życiu naszego synka. Lekarze musieli działać szybko i… Nasze dziecko zostało uszkodzone przez zbyt gwałtowne pociąganie główki.

„Pamiątka” tych traumatycznych wydarzeń jest porażenie splotu ramiennego typu Erba i kręcz szyi. Oznacza to, że Adaś będzie się mierzył z niepełnosprawnością do końca życia. Obecnie możemy walczyć jedynie o to aby odzyskał sprawność w tak dużym stopniu jak tylko to możliwe.

Strasznie przeszliśmy to, że nasze dziecko zostało tak poszkodowane. Przez złą decyzję lekarza mogliśmy stracić nasz skarb.

Mimo że jeździmy na rehabilitację i ćwiczymy dodatkowo w domu to nie wystarcza. Potrzebna będzie operacja i dużo dużo więcej rehabilitacji. Uszkodzenie splotu ramiennego to niepełnosprawność na całe życie, które wymaga rehabilitacji również przez całe życie. Ale zrobimy wszystko, aby Adaś w jak najmniejszym stopniu odczuł to co mu się przydarzyło u progu życia. Nasz maleńki chłopczyk jeszcze nie wie, że będzie miał dużo trudniejszy start w dorosłe życie niż jego rówieśnicy.

Prosimy o pomoc w walce o sprawność naszego synka przekazując 1,5 % podatku oraz darowizny na jego cel.

Za pomoc dziękujemy z całego serca. Rodzina Kurpiewskich.